Piętno: mądry dobór słów może ułatwić życie
Porównywalne do stanu, w którym wieje wiatr i pojawiają się przypadkowe myśli, podobnie jak na ludzkie emocje wpływają elementy zewnętrzne. Stygmaty społeczeństwa w jakiś sposób nas niepokoją; odsuwając nas od naszych własnych zaplanowanych ścieżek. Chociaż życie jest pełne niepewności, nadal wierzymy, że najlepiej potrafimy podejmować decyzje. Ignorując fakt, że na nasze decyzje wpływają mity i stereotypy obecne w naszych społeczeństwach.
Zdałem sobie z tego sprawę, kiedy moje dziecko z wrodzoną wadą serca przyszło na ten świat. Naszą rodzinę otaczały niechciane sympatie i mnóstwo pytań. Spodziewam się, że nieliczna większość społeczeństwa próbowała narzucić fakt, że może to być wina matki, jej diety, jej karmy i stylu życia. Tak, byłem winowajcą w oczach większości. Bardzo niewielu wierzy, że to Boży plan.
Jestem raczej obdarzony zdolnością głuchoty, jeśli chodzi o moje życie osobiste i skupienie się na własnej ścieżce. To uczyniło mnie obcym w tym społeczeństwie, ponieważ urodziłam też obce stworzenie, moje dziecko z wrodzoną wadą serca.
Kiedy przyszedł na ten świat, był to piękny dzień. Po urodzeniu dziecka w pełnej ciąży jako pacjentki leżącej w łóżku, myślałam, że narodziny mojej Lil One zmieni rzeczy, ale nigdy nie wyobrażałam sobie, że nowa strona tego świata otworzy się dla mnie i mojej rodziny.
A potem zaczęła się seria aww i ho haye (gest podobny do „oh zły”), niepożądane sympatie, niechciane sugestie zwabione ze wszystkich stron. Najbardziej traumatyczny był tweet Hindusów, w którym wspominali, że pewnego dnia mój syn zostanie terrorystą i będzie ich bombardował… poważnie, dziecko, które nic nie wie, otrzymało tak przykrość.
W dniu, w którym zdiagnozowano u mojego syna wrodzoną wadę serca, myślałam o innych rodzinach z wrodzonymi wadami serca. Posiadanie dziecka z wadą wrodzoną jest najczęściej uważane za nagrodę za złe uczynki na tym świecie, rodziny przeżywające stresujące scenariusze są dalej nieakceptowane przez społeczeństwo.
Wciąż pamiętam, że pierwszą niepożądaną radą, jaką otrzymałem w sprawie diagnozy mojego dziecka, była dyżurny lekarz przedszkola, który powiedział: „Jesteście młodzi, możecie mieć pełniejsze i doskonalsze dzieci. nie ma przyszłości, nie trać na niego pieniędzy i energii ”.
Pomimo, że otrzymywaliśmy zbyt wiele miłości i troski, w jakiś sposób wpłynęły na nas stygmaty istniejące w naszych społeczeństwach, poza tym staraliśmy się zignorować wszystko, co w naszej mocy. Z drugiej strony większość rodzin nie może.
Chociaż istnieje pozytywność, jest też negatywność. Pewna pani na targu zapytała mnie kiedyś, czy wędrowałaś w czasie zaćmienia słońca w czasie ciąży, czy w tym czasie nie ma sił zła, co wpłynęło na twoje dziecko. Jej intencje mogą być dobre, ale to skłoniło matkę, tak jak ja, do myślenia, czy ten mit jest rzeczywistością.
Nieumyślnie zaczynamy myśleć, o co inni proszą lub na co reagują. Pomimo tego, jak silna jesteś lub jak mniej troszczysz się o świat. Szturchano mnie na każdym kroku.
Prosząc o darowizny, jedna z właścicieli organizacji pozarządowej powiedziała mi, że nie wierzy, że potrzebujemy pieniędzy, ponieważ nie mieliśmy na sobie podartych ubrań. Nasze sądy są czasami tak niebezpieczne.
Moja historia z synem jest długa; rodziny, które już walczą o życie swoich dzieci, muszą stawić czoła stresowi emocjonalnemu, finansowemu i psychologicznemu. Ułatwianie życia takim rodzinom jest dość łatwe, usuwając te hańby ze społeczeństwa. Zawsze powtarzam, że mądry dobór słów może uczynić innych i nasze życie łatwiejszym.
Moja rodzina i ja zignorowaliśmy te niepożądane hańby i wyszliśmy z tego, wiedząc, że jest to podróż na całe życie, musimy od czasu do czasu jakoś zmierzyć się z tymi stygmatami w naszym życiu. Zaufaj mi, czasami empatia jest o wiele lepsza niż sympatia.
Ten blog to tylko jedna strona mojej książki, jestem wdzięczny wszystkim, którzy stali po naszych stronach, gdy mój syn dużo przechodził.